Jak pewnie wielokrotnie wspominałem, Internet daje wiele możliwości ludziom, którzy chcą spełnić swoje twórcze marzenia, a w "standardowym" obiegu mieliby z tym trudności. Oczywiście, większość z nich napotkałaby te problemy, bo ich arcydziełka zwyczajnie się do niczego nie nadają. Spójrzmy na webcomic - w Sieci znajdziemy tony szpetnych, beznadziejnych i po prostu nieudolnych komiksów, które na szczęście w wielu przypadkach są czytane tylko przez twórcę oraz jego krewnych i znajomych, a często i porzucane w zalążku, gdy tylko (i zwykle szybko) autor się zniechęci. Ale w tym zalewie niedopieszczonych amatorów zawsze znajdzie się ktoś, kto w swoje wyjście z cienia wkłada całe serce i niezliczone godziny pracy. Co może zaowocować przypadkami pięknych, przemyślanych i pełnowartościowych komiksów, które w Sieci (jeśli przyjmiemy dyskryminacyjne, ale często nadal zasadne przekonanie o wyższości papieru nad WWW) wydają się wręcz nie na miejscu.
„paskudZin #07” już dostępny!
1 dzień temu