Fantastyka wszelkiego rodzaju jest przepełniona organizacjami lub mniej formalnymi drużynami, które nie tylko wiedzą więcej - czyli, że w naszych realiach bytują byty, które bytować nie powinny i coś tam mącą - ale i badają/tępią/kontrolują/ukrywają/odkrywają przedmiot wiedzy owej. A mówiąc po ludzkiemu - chodzi o paranormalnych detektywów, szemrane organizacje facetów w czerni i łowców wampirodemonoobcych wszelakich. Od Archiwum X do Fringe, od Angel do Torchwood - popkultura się od nich roi. W przypadku dzisiejszej prezentacji interesuje nas opcja środkowa - czyli rządowe centra do spraw paranormalnych. Wiadomo, politycy zaprzeczają, ale każda władza dobrze wie, że ma na podwórku istoty z zaświatów, spiskujących kosmitów, dziady borowe i strzygi leśne. A jak ma, to musi sobie z nimi radzić - najlepiej powołując do życia komórkę nieodpowiedzialnych, półamatorskich wykolejeńców, która nigdy nie powinna dostać takiej roboty (a i często w ogóle należałoby ich od społeczeństwa odseparować). Tak, środowisko pracy agenta do spraw wysoce nadnaturalnych sprzyja szaleństwu. Jak to wygląda na co dzień i od święta pokaże nam humorystyczny komiksi Shaenon K. Garrity i Jeffa C. Wellsa - Skin Horse.
„paskudZin #07” już dostępny!
1 dzień temu